czwartek, 2 lipca 2015

Padam

Normalnie padam Jak ja uwielbiam pogotowia to wręcz szok. Ostatnio wylądowałam tam dwa razy . A wszystko przez głupie i wredne zapalenie spojówek ,które zaatakowało nie wiadomo skąd. A jest na tyle wredne ,że podniosło mi zbyt bardzo ciśnienie ,które zagrażało mojemu życiu oraz mało tego od tego oka co było najbardziej chore zaczęła boleć mnie głowa i to tak bardzo ,że nie byłam w stanie zajmować się moją kruszynką , dobrze że rodzina mi z nią została. Po za tym od bólu oka dostałam bóli zębów po tej stronie co oko mnie najbardziej bolało a z tym związało się zapalenie dziąsła. A więc na pogotowiu dostałam zastrzyk przeciwbólowy oraz zastrzyk przeciw zapalny i na obniżenie ciśnienia. A później receptę z kroplami do oczu. Teraz już jest znacznie lepiej ale pierwsze dni to była tragedia. A wczoraj normalnie po prostu horror ,moja ukochana córeczka wymyśliła ,że wstanie sobie o 4 rano a w dzień po 5 minut drzemka i cały czas praktycznie w chodaku aby ciekać. Na spacerze moja kochana córeczka wymyśliła ,że będzie chciała wyjść z wózka w trakcie spaceru. Później usypianie 2 godziny płaczu non stop i nic a gdy już zasnęła i ja głupia która cieszyłam się chwilą to tego bardzo szybko pożałowałam. Ponieważ obudził ją telefon i już kolejne dwie godziny snu. dobra wiadomość dla tych co czekali na spódniczkę z materiału w groszki w końcu uszyta metodą ręczną.

czwartek, 18 czerwca 2015

moja najważniejsza

Moja mała najsłodsza kruszyna zaczęła po swojemu raczkować jak na razie tylko do tyłu a i tak wiąże się to z ogromnym huraganem w domu. Cóż muszę się z tym pogodzić ,że z dnia na dzień jest coraz starsza ,bystrzejsza i kochańsza. Z każdym dniem przybiera coraz więcej na wadze i w zroście już teraz jest mi ciężko myśleć ,że 7 miesięcy temu była taka malutka delikatna a teraz. Czemu malutkie dzieci nie mogą pozostać małe ?

środa, 17 czerwca 2015

Misz masz czyli sprawa sądowa ....

Kochani dziękuję wam jest nas coraz więcej i więcej i to mnie cieszy ,mimo ,że teraz ostatnio nie mam za dużo czasu to i tak postaram się być na bieżąco. Powiem wam jedno wczoraj byłam na rozprawie o ograniczeniu praw rodzicielskich biologicznemu tatusiowi. Nie zdziwiłam się ,że kłamał ale ,żeby nie wiedzieć ile moja niunia ma skończonych miesięcy on powiedział ,że ma skończonych 7 miesięcy, cóż postarzał córkę o miesiąc ale bywa , na sprostowanie dla tych co nie wiedzą niunia ma skończonych 6 miesięcy 7 miesiąc zaczęła. Po za tym w opinii kuratora sądowego było pomylone moje imię hahah i to jest na moją korzyść ,specjalnie czekałam na sam koniec aż mnie ta kurator oczerni od najgorszych a jej tekst o tym ,że jestem za młoda aby wychować córkę to już szczyt bezczelności. Tak wiec jak ta kuratorka się wypowiedziała i na sam koniec dodała ,że nie powinnam wychowywać dziecka cóż przyszła kolej na moje pytania więc zaczęłam : - Czy pani kurator na pewno pisała tą opinie o mnie bo ze względu na to iż miałam dostęp do akt sprawy z tej opinii wynika iż jest tam opisana przez biologicznego ojca inna osoba . -Pani kurator: Tak ta opinia jest o pani -To skoro jest ta opinia o mnie to proszę wytłumaczyć jakim cudem nagle zmieniłam imię bo z tego co mi jest wiadome to od urodzenia mam na imię Kasia a nie jakaś Karolina i w tym momencie babka zbladła jak ściana a wysoki sędzia zaczął przewracać akta sprawy i znalazł tą opinie i za chwile było takie coś : -Sędzia : Pani kurator proszę tutaj podejść Niech pani zobaczy tu i tu (sędzia pokazywał miejsca gdzie była nijaka Karolina ) jest inna osoba I czy to jest na pewno opinia o pani Katarzynie? - Pani kurator: Tak jest na pewno o pani Katarzynie, ja po prostu mogłam się pomylić bo tyle opinii miałam do wydania. -Sędzia : tak każdy może się pomylić (ale już minę spojrzenie miał inne na panią kurator) Za chwile dowaliłam do całości bo zgłosiłam świadków. Niestety biologiczny tatuś na samym początku rozprawy powiedział ,że nigdzie nie pracuje a przy mojej kuzynce która jest świadkiem (i to przed rozprawą ) wysypał się mówiąc ,ze pracuje na czarno ,że zarabia 14zł na godzinę i że się opali i ina opaleniznę polecą dziewczyny , po za tym to właśnie kuzynka moja widziała jak nadużywa alkoholu a mój chłopak widział jak odnosi się w stosunku do mnie oraz do mojej córki biologiczny tatuś. Tak więc jak wyszliśmy z sądu to tatulek od siedmiu boleści był blady do potęgi entej i tylko mi rzucił torbę z rzeczami jakimi wymienili dziadziusie dla swojej wnuczki... Esh cóż skoro tak bardzo w sądzie mówił ,że się interesuje dzieckiem ,że był 14 razy jak był tylko zaledwie 4 , skoro tak się interesuje ,że dzwoni pisze sms ,że przyjedzie chociaż nie był u córki a był w tym czasie nad zalewem ze swoimi przyjaciółmi i nową dziewczyną oprócz tego umawia się i wystawia dziecko do wiatru chociaż zmieniamy plany i stosujemy się do jego wizyt. To nawet nie raczy przez 4 dni odebrać telefon gdy dzwoniłam jak dziecko było chore, to on mówi jeszcze ,że to ja mu utrudniam kontakt z dzieckiem po prostu śmiech na sali. Mam nadzieję ,że sąd mu ograniczy te prawa bo na prawdę już nie chcę mieć z tym człowiekiem nic wspólnego.

środa, 10 czerwca 2015

Zaczynać od nowa

No to dziś przybyło mi kolejny wacik jak to mówią co niektórzy 18+3 jak to się ładnie określa. Esh urodziny urodzinami ,niedługo będzie po urodzinach. Dziś od rana czułam ,że to ni są zwykłe zwyczajne szare urodziny. Po raz pierwszy miałam okazję przeżyć je ze swoją córeczką ,na początku już od 4 w nocy jestem na nogach ,później po męczących 2 godzinami dała mi moja kochana pociecha pospać 20minut ,zaś później obudziła się na papu i przy okazji tego zrobiła dla mamusi prezent w postaci ogromnej kupki tak aby mamusia się nie nudziła a co tam mi jest wszystko wolno. Gdy po opatrywaniu gospodarstwa mamusia przyszła a prababcia poszła sobie zjeść śniadanie dałam mamie do popalenia trochę pomarudziłam ,żadne zabawki mi nie pasowały bo tylko chciałam się turlać po łóżku lub aby mama mnie nosiła, a co tam ,że mamusie boli brzuszek to nic. Trochę przy okazji noszenia mamę pociągłam za włosy bo ma długie a Oliwcia lubi długie włosy a co tam odwiedziła nas ciocia która pomoże mamie otrząsnąć się z tych wszystkich problemów i uporządkować sprawy które są dla niej ważne na pierwszym miejscu. Chociaż zawsze na pierwszym miejscu będę ja to nie zmienia faktu ,ze mamusia musi przygotować się do walki w sądzie z czego bardzo się boi , a gdy na chwile obecną śpię mamusia zajmuje się prowadzeniem bloga robieniem prania i zaraz będzie gotować obiadek czyli żurek i na drugie chłopski garnek który robi od podstaw sama. A gdy ja wstanę będę dalej mamusie męczyć ale myślę ,że dam mamie słodkiego miłego buziaka. Oprócz tego nadal zmagamy się z zapaleniem spojówek ale już mi coraz lepiej. A oto taka ja :
Przypominam wam o : Wirusowo- ropne zapalenie spojówek Moja malutka zaczęła 7 miesiąc a już od 5 dni zmagamy się z wirusowo-ropnym zapaleniem spojówek jest to wirus który atakuje spojówki ,na początku można u dziecka rozpoznać to poprzez pojawienie się przez długą chwile czerwonego oczka i tak jakby zaspałków ropnych u dziecka tylko iż jeżeli dziecku nie przechodzi i nadal pojawia się ropa nie przemywajcie dziecku rumiankiem tak jak ja to robiłam bo przeniosłam w ten sposób na drugie oczko ani broń borze esensją lub herbatą , ja przemywałam letnią przegotowaną wodą i do każdego oczka jest osobny wacik u mnie to waciki kosmetyczne zdawają test , poszłam z tym do lekarza i niestety bez antybiotyku nie dało się rady obejść pani doktor przepisała nam maść którą musimy oczka smarować 3 razy dziennie co prawda kosztowała 27zł ale jest efekt przynajmniej ma już mniej zaropiałe i czerwone oczko , tą maść stosujemy około tygodnia czasu i unikamy słońca tylko możemy chodzić tam gdzie jest najwięcej cieniu. to tak na przyszłość abyście nie lekceważyły tego tylko poszły z tym do lekarza bo to jest teraz bardzo wyjątkowo dokuczliwy wirus ,a nie jest on naszą winą tylko jest wzięty z powietrza

wtorek, 9 czerwca 2015

testowanie z TestMeToo

TestMeToo - dołącz do nas Ostatnio miałam przyjemność po raz pierwszy testować z portalem TestMeToo wodę żywiec zdrój z sokiem z cytryn powiem wam że po raz pierwszy zostałam mile zaskoczona bo na upalne dni podczas spaceru z córeczką idealnie się sprawdzał jako ugaszenie pragnienia. Po za tym buteleczki są poręczne dlatego bez problemu zmieściły mi się w torebce tam gdzie trzymałam rzeczy na spacer dla córki. Jedyny minus to to że ta woda jest zbyt nagazowana i cena też potrafi zwalić z nóg

Nieprzewidziane wydatki

Z nieprzewidzianymi wydatkami jest tak jak z pożyczką nigdy nie wiesz kiedy to wypadnie i kiedy będziesz potrzebować nagłej gotówki. Tak samo jest z nieprzewidzianymi wydatkami nigdy nie wiesz kiedy wypadną i jak bardzo przewrócą twój świat do góry nogami. Moja ukochana córeczka skończyła pół roku tak bardzo się z tego cieszę bo dzięki niej poznałam jak na prawdę powinna wyglądać miłość do drugiego człowieka ,to dzięki niej zaczęłam cieszyć się z małych chwil oraz z jej nowych wyczynów , to właśnie dzięki niej stałam się bardziej odpowiedzialna niż byłam wcześniej i to właśnie dzięki niej mój świat wywrócił się do góry nogami.
Nie cieszy mnie to ,że od kilku dni walczymy z ropnym zapaleniem siatkówki u mojej małej kruszynki nie dość ,że cierpi to jeszcze cały czas stara się być pogodna i nie zważać na swoją chorobę. Dzięki antybiotykowi jaki malutka dostaje jej stan się poprawia.. Chociaż i tak nigdy nie zapomnę tego jak nie mogła otworzyć oczów bo miała całe zaklejone ropą. Jedna dobra rada ropne zapalenie spojówek to wirusowa choroba brana z powietrza , po odpowiednich lekach trzeba uważać aby jak najmniej przebywać na słońcu można za to przebywać w cieniu. Po za tym nigdy nie przemywajcie oczów dzieci rumiankiem lub esencją herbaty bo to pogorszy sprawę najlepsza jest przegotowana woda lub kwas borny.

wtorek, 2 czerwca 2015

Koszmarny dzień ....

Koszmarny dzień dziecka Niby wszystko zapowiadało się fajnie i pięknie a okazało się jednym istnym koszmarem . Bark życzeń ze strony ojca jakoś przebolałam ale wizyta dziadków była istnym koszmarem . Wyszłam na jakąś totalną idiotkę ,która podczas ciąży uciekła ze szpitala w samej koszulce i klapkach jak było zimno i szłam niby jakieś 5km do nich do domu . Boże większej bujdy nie słyszałam w życiu ,później już było tylko gorzej zaczynało się oczernianie jaka to ja nie dobra jestem i jaka to ja zła jestem i niedobra dal nich. Cóż bywa . Później pojechaliśmy do mojej babci i zostawiłam tam malutką która sobie smacznie spała a ja za ten czas z moim partnerem pojechaliśmy na zakupy dla malutkiej a za niecałą godzinę dostaje telefon że z malutką nie dają rady a mój ojciec już zaczął mnie wyzywać od najgorszych jakich tylko mogło czyli od szmat ,kurw i tak dalej bardzo mnie to zabolał ale cóż bywa tak więc do wieczora siedziałam z malutką i cały czas się z nią bawiłam ,gdy wróciłyśmy do domu mój kochany tatuś stwierdził że mi nie wierzy tak więc koszmarny dzień się kiedyś skończył na szczęście A oto co dostała moja córeczka od szanownych ,,dziadziusiów "
- mleko nan pro 2 (tu trafili) - podkolanówki na roczne dziecko - misia -dwa deserki ,która moja córeczka za bardzo nie lubi -niebieska sukienka która jest za mała -body które też są za małe - skarpetki o wiele ze duże - 2 pary rajtuz które są za małe - jeden komplecik który jest dobry (o dziwo )