środa, 22 kwietnia 2015

Walka o byt codzienny

Przepraszam was ale coraz bardziej tracę nadzieję i chęć walki.
Coraz częściej zadaję sobie pytanie czy odpuścić walkę o byt codzienny ?
Chciałam ten blog pisać w nawet dosyć zabawny sposób ,trochę humorystyczny trochę w taki sposób ,że jak się go czyta to człowiek zapomina o swoich problemach. Niestety przez to co mnie dotyka na co dzień i odmową pomocy z jakiej kol wiek strony na prawdę mnie przytłacza.

                                                                          ~~~~~~~~~~

                                                Walka o byt codzienny

W jaki sposób walczę o byt codzienny ?
Odpowiedź jest prosta . A mianowicie.

                                                                  Atak na urzędy.

Co miesiąc, zaczynając podajże od stycznia jestem w miesiąc w miesiąc u wójta mojej gminy oraz w MOPSIE prosząc go o pomoc finansową dla mojej córeczki abym ją mogła za co kol wiek utrzymać. Szczerze myślę ,że oni wszyscy ,którzy siedzą w gminie mają mnie już dosyć. Ostatnio na odchodnym usłyszałam :,, Przecież co miesiąc nie możemy wydawać nowej decyzji?! "lub co miesiąc słyszę : ,,Proszę ścigać ojca dziecka bo to on powinien płacić na dziecko" (cóż co do ojca dziecka pisałam już we wcześniejszych notkach ). Niestety wójt odsyła mnie do mopsu ,a tam już sprawy toczą się swoim tępem,czyli za przeproszeniem "wysrają " mi 200zł docelowego i są zadowolone z życia a ty utrzymaj dziecko  za tą sumę.  W tym miesiącu składałam papiery na samym początku kwietnia i co prawda to jeszcze nikogo na wywiadzie nie było bo po co ? Oni mają czas . Tylko czy moje dziecko ma za ten ich czas ,, zdechnąć z głodu" ?
Bo dla niech liczy się to aby kawkę i ploteczki sobie codziennie odmówić o jednym i tym samym ale muszą być (od gminy mam 300 metrów ).
Byłam w Mopsie w piątek dokładnie aby zapytać się czy w mojej córki sprawie się coś ruszyło . Od razu kierownik mopsu kazał mi się umówić z babką do wywiadu środowiskowego ,powiedziała że przyjdzie dziś (czyt. piątek) ja specjalnie nie wychodziłam z dzieckiem pomimo ładnej pogody tylko czekałam na nią aż przyjdzie do godziny 16 a ona po prostu nas miała gdzieś bo nie przyszła.
Była ponownie u tej babki w poniedziałek a ona takie coś : ,,Czy teraz pani będzie nas nękać codziennie ja do środy mam czas"I taka walka z Mopsem niestety w tym miesiącu dowiedziałam się ,że będę mieć mniej przyznaje niż 200zł .
Cóż to jest nasza Polska

Pytanie kiedy to wszystko się ruszy ?


                                                          Sąd vs Komornik Sądowy
Co do sądu jedyne przyznane zabezpieczenie w wysokości 250zł ,które obowiązuje do dni dzisiejszego i które jest ODDANE w ręce komornika sądowego aby od szanownego od siedmiu boleści tatusia biologicznego ścigał. Lecz niestety nawet komornik ma z nim związane ręce ponieważ nie posiada on żadnego majątku i chociaż dług wynosi tysiąc złotych to i tak nie może go od niego ściągać. Jedyne co kazał to napisać list o wydanie wniosku bezskutecznej egzekucji.
Pytanie : Skąd mogę brać na znaczek skoro on kosztuje 5.50 zł a ja na koncie mam zaledwie 4zł ?



Podsumowanie :
1. MOPS- nie wiadomo kiedy ruszy się sprawa.
2. Komornik - okazał się kompletną klapą.
3. Program samotnej matki niestety nie należy mi sie bo kruczki prawne mi na to nie pozwalają .





                                                                           Firmy

Piszę do różnych firm, które są producentami dla niemowląt oraz dzieci z pytaniem czy mogliby podarować coś dla mojej córeczki jakiś drobiazg, pierw opisuje to wszystko co praktycznie wam podaję im link na bloga . Jak na razie to jest bez sensu bo nie ma odzewu , nie wiem czy ja proszę o tak wiele ? Może tam pracują ludzie bez serca lub ich szefowie nie mają za grosz serca a liczy się dla nich tylko czysty zysk. No ale cóż.

Może kiedyś jakaś firma się odezwie .



Podsumowanie :
Krótko mówiąc walka o byt codzienny jest żmudna i bez efektowna nie poddam się tak szybko i mimo że codziennie tracę już nadzieję na lepsze jutro . 

2 komentarze:

  1. Nie prosisz o wiele, ale... ale takich co potrzebują pomocy jest całe mnóstwo. Pytanie czemu doprowadziłaś do takiej sytuacji? Decyzja o dziecku powinna być świadomą decyzją, Nie wiem w jakiej byłaś sytuacji finansowej i nie tylko finansowej zanim zaszłaś w ciążę, ale Ty wiedziałaś, więc czemu nie pracowałaś? Czemu nie pracujesz? Dorywczo, pare godzin, gdybyś ten czas co poświęcasz na chodzenie do mopsu poświęciła na pracę, czy przy ulotkach czy sprzątaniu czy byciu chociażby hostessą nie musiałabyś prosić o pieniądze i miałabyś więcej niż 200zł, masz partnera, masz ojca, koleżanki pewnie też, jakby przez chociażby 2 godziny dziennie zaoferowali Ci pomoc przy małej to już byś w ten czas coś zrobiła. Pozdrawiam, Kajka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Kaju zgodzę się z tobą ,że dziecko powinno być świadomą decyzją ale zdarzają się różne przypadki tak jaki i u mnie. Niestety podczas trwania ciąży nie mogłam pracować bo miałam ciążę zagrożoną i leżałam ponad 6 miesięcy w szpitalu a w trakcie trwania ciąży jeszcze się uczyłam. I naukę dalej kontynuuje co też w jakimś stopniu uniemożliwia mi podjęcie pracy po za tym po cc zmagam się z komplikacjami i to jest główną przyczyną przez którą nie mogę podjąć pracy.
      Doprowadzić ? Hmm w pewnym stopniu też doprowadziłam do tego lecz uwierz mi nigdy nie chciałam takiego losu dla mojej córki ale cóż ojciec biologiczny małej jest totalnie nieodpowiedzialny a co do znajomych i partnera jak to inni mówią w życiu najlepiej licz sama na siebie.
      Czytaj dalej bloga a zobaczysz ,że w cale nie jest tak jak uważasz

      Usuń